“LOT, or Landing On Tempelhof”. The former airport in the centre of Berlin (and in the past also a parade field for the German army, a military restricted area, an airlift), currently a new, open public space, is yet again the site and context of my work. The phrase “Landing on Tempelhof” is related to the series of hijacking LOT Polish Airlines airplanes and directing them to West Berlin that took place in Poland in the 1980s. My work interferes in the linear character of time, employing the method presented in the “Camouflage class”.
Visual references:
Tempelhof — dawny port lotniczy w centrum Berlina. W przeszłości służył także jako plac defilad armii niemieckiej, wojskowy teren zamknięty, most powietrzny. Po 2008 roku zamieniony został na park, teren rekreacyjny dla biegaczy, rolkarzy — nową, otwartą przestrzeń publiczną (Tempelhofer Park). Część terenu zaadaptowana została na małe ogródki, w których uprawia się warzywa, krzewy i drzewa owocowe. Z kolei w 2015 roku budynki dawnego lotniska zostały udostępnione dla uchodźców.
W Polsce w latach 80., w związku z falą uprowadzeń samolotów LOT-u do Berlina Zachodniego, popularnym żartem było rozwijanie nazwy polskiego narodowego przewoźnika, jako skrótu od Landing On Tempelhof (ang. lądowanie na lotnisku Tempelhof), Landet Oft in Tempelhof (niem. ląduje często na Tempelhof) lub Linie Okęcie-Tempelhof,
a także Lotnisko Obsługujące Tempelhof. Potykamy się o ślady wydarzeń — bo może tylko w taki sposób do
nas mówią — podczas przypadkowego spotkania. Zarzucamy na świat siatkę znaczeń i wyławiamy tylko to co zatrzyma się na jej oczkach — jak ryby na sieci. Nie dostrzegamy tego (czyli uważamy za nieistniejące), co przeleci przez oczka.
Nie ma znaczenia chronologia wydarzeń, liniowość czasu. Według „metody potknięć” teraźniejszość wpływa na przeszłość. Historia konstruowana jest z obecnej perspektywy i kształtuje przeszłość. Nie mamy do niej dostępu inaczej niż poprzez fabułę, fikcję. W gruncie rzeczy wcale nie wiemy więcej o przeszłości niż o przyszłości. Metalepsja — metoda skoków i przesunięć — jest tu metodą pracy, opowiadania. Skutki wpływają na przyczyny. Teraźniejszość zmienia przeszłość.
W Polsce w latach 80., w związku z falą uprowadzeń samolotów LOT-u do Berlina Zachodniego, popularnym żartem było rozwijanie nazwy polskiego narodowego przewoźnika, jako skrótu od Landing On Tempelhof (ang. lądowanie na lotnisku Tempelhof), Landet Oft in Tempelhof (niem. ląduje często na Tempelhof) lub Linie Okęcie-Tempelhof,
a także Lotnisko Obsługujące Tempelhof. Potykamy się o ślady wydarzeń — bo może tylko w taki sposób do
nas mówią — podczas przypadkowego spotkania. Zarzucamy na świat siatkę znaczeń i wyławiamy tylko to co zatrzyma się na jej oczkach — jak ryby na sieci. Nie dostrzegamy tego (czyli uważamy za nieistniejące), co przeleci przez oczka.
Nie ma znaczenia chronologia wydarzeń, liniowość czasu. Według „metody potknięć” teraźniejszość wpływa na przeszłość. Historia konstruowana jest z obecnej perspektywy i kształtuje przeszłość. Nie mamy do niej dostępu inaczej niż poprzez fabułę, fikcję. W gruncie rzeczy wcale nie wiemy więcej o przeszłości niż o przyszłości. Metalepsja — metoda skoków i przesunięć — jest tu metodą pracy, opowiadania. Skutki wpływają na przyczyny. Teraźniejszość zmienia przeszłość.