PL:
Specyficzne, inne przestrzenie, jakimi są heterotopie opisane zostały przez Michela Foucault kilkoma wyznacznikami, które pozwalają na ich dostrzeżenie i rozróżnianie. Do innych przestrzeni zaliczają się między innymi archiwa i muzea. Ich wyjątkowość objawia się tym, że mają zdolność akumulowania czasu. W archiwach warstwy czasu piętrzą się w nieskończoność jedne na drugich, muzea natomiast zatrzymują i konserwują czas; jedne i drugie są kapsułami czasu.
Choć wydawać się może, że na projekcję składają się fotografie, w rzeczywistości jednak są to około 1-minutowe statyczne kadry wideo. Nakręciłam je w Muzeum Ziemi Morawskiej w Brnie (CZ) – tam właśnie napotkałam pewną sytuację, która mnie szczególnie zaintrygowała: Wypchane zwierzęta w muzeach historii naturalnej nie są niczym niezwykłym. Martwe, zakonserwowane ciała zwierząt prezentują się nam w symulujących życie i ruch pozach, umieszczone w wyciętej scenografii „swojego naturalnego środowiska”, a my przechadzając się pomiędzy gablotami jesteśmy świadkami i obserwatorami tego spetryfikowanego czasu. Tutaj jednak widok rzędów pustych krzeseł dla publiczności ustawionych naprzeciwko stada dzików – a więc tak samo jak wypchane zwierzęta ewidentnie manifestujących brak życia – wydał mi się czymś wręcz surrealnym. Zaistniała sytuacja pokazywała symetrię, jakiej wcześniej nie było.
Zaczęłam się zastanawiać, czy gdyby ktoś wszedł, zajął miejsce na krześle i zaczął patrzeć, wypchane dziki zaczęły by się poruszać?
W statycznych kadrach wideo, które następują po sobie przez 17 minut filmu, jedynie w dwóch krótkich momentach możemy dostrzec ruch: przelatująca przez ułamek sekundy mucha oraz pojawiająca się w kadrze na kilka sekund turystka, która robi zdjęcie i szybko odchodzi.
Dźwięk pochodzi z lokacji – to brzęczące muzealne światła neonowe.

EN:
Specific and different spaces, known as heterotopias, are described by Michel Foucault with several criteria that allow for their recognition and differentiation. Among these other spaces are archives and museums. Their uniqueness lies in their ability to accumulate time. In archives, layers of time pile up endlessly one on top of the other, while museums capture and preserve time; both are time capsules.
Although it may seem that the projection consists of photographs, in reality, they are approximately 1-minute static video frames. I shot them at the Moravian Museum in Brno (CZ) – it was there that I encountered a situation that particularly intrigued me: Stuffed animals in natural history museums are not unusual. Dead, preserved animal bodies are presented to us in poses simulating life and movement, placed in cut-out scenery of “their natural environment,” and as we walk among the display cases, we are witnesses and observers of this petrified time. However, here the sight of rows of empty chairs for the audience set in front of a herd of wild boars – which, like the stuffed animals, evidently manifest a lack of life – seemed to me something almost surreal. The situation showed a symmetry that had not existed before.
I began to wonder if, if someone entered, took a seat in a chair, and started looking, would the stuffed wild boars begin to move?
In the static video frames that follow one another for 17 minutes of the film, we can only see movement in two brief moments: a fly buzzing for a fraction of a second and a tourist appearing in the frame for a few seconds, taking a photo and quickly leaving. The sound comes from the location – the buzzing museum neon lights.

Back to Top